Wymianka o której zresztą już wspominałam została zrealizowana - jak mi się zdaje - w 100% pomyślnie :) Jakiś czas temu Marta, czyli Decomama zaproponowała na swoim blogu wymiankę, gdyż chciała się pozbyć foremek. Ja za to ostatnio zapałałam miłością wielką do modelinowych wytworków, a koło takiej propozycji przeklikać myszką obojętnie nie mogłam:) Chociaż wydawało mi się to troche nierealne, bo post był opublikowany troszkę czasu wcześniej i czarne myśli kłębiące się po głowie mówiły, że już mnie ktoś wyprzedził... na szczęście się udało :)
Dostałam całą masę foremek, tu już włożone do worków... zanim pomyślałam o fotce już je tam wpakowałam, wyciąganie ich byłoby czasochłonne a teraz czasu mam jak na lekarstwo, musicie się wiec zadowolić takimi "woreczkowymi" zdjęciami :)
Dostałam całą masę foremek, tu już włożone do worków... zanim pomyślałam o fotce już je tam wpakowałam, wyciąganie ich byłoby czasochłonne a teraz czasu mam jak na lekarstwo, musicie się wiec zadowolić takimi "woreczkowymi" zdjęciami :)
Poprosiłam też Martę o jej wytwór - typu: kawałeczek tortu :) Chciałam zobaczyć jak ona robi te swoje cuda- a dostałam same wspaniałości i to w hurtowej ilości!!! Boskie i wykonane bardzo starannie. Nie wspomnę już, że mogę podziwiać na własne oczy słynny "niby sutasz" Marty :D Dziękuję Ci Kochana :*
Zauważyłam też, że świetnie robi się zdjęcia modelinie!
Kwiatek skradł mi serce! I to nieodwołalnie :) Pięknie się błyszczy a "niby sutasz" - MISTRZOSTWO!!!
Słodkości niczym prawdziwe, mam nadzieję, że niedługo sama będę lepić takie cuda! :)
Misterna bransoletka, pięknie się prezentuje na ręce a jej szczegóły i precyzyjne wykonanie przyprawiają o zawrót głowy :) Oszałamiające!
Ja miałam za zadanie stworzyć dwa komplety w kolorze beżowym i turkusowym... całe szczęście, że akurat robiłam zamówienie koralikowe, bo strasznie ciężko w mojej okolicy znaleźć turkusowy kolor! Przedmiotem wymianki była też "niespodzianka" :)
Toho Round 110: opaque turquoise, opaque frosted light beige
Na niespodziankę miałam milion pomysłów :) Staneło w końcu na długim naszyjniku z trzema kulkami nazwanym przeze mnie piramidką :)
TOHO Round 110: silver-lined dark peridot, silver-lined milky teal, silver-lined milky light perido
TOHO Round 110: silver-lined rosaline, silver-lined smoky topaz
Wisienką na torcie jest bransoletka z dopinanymi charmsami. Sutaszowy charms może służyć jako zawieszka na łańcuszek gdyż jest dość spora - mnie osobiście się podoba i taka miała być pierwotna wersja tej brans, ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że lepiej zrobić jeszcze beading ball'sa na wszelki wypadek :) Marta sama robi biżuterię wiec nie będzie problemu z jej ewentualnym przerobieniem :)
Dołożyłam też przydasie - starałam się wybrać takie, które przydadzą się Decomamie - mam nadzieję, że mi się udało :)
Mam nadzieję, że Marta mi wybaczy ale nie mogłam się powstrzymać przed zdjęciami na mnie zrobionymi przeze mnie hihihi - wcale nie taka łatwa sprawa posiadając lustrzankę :P - nie są idealne ale oddają lepiej wygląd biżuterii.
Ale dłuuugaśny post, ciekawe kto wytrwał do końca? :)
Ja wytrwałam :)
OdpowiedzUsuńWow! Ale sobie cuda powysyłałyście:) A za taki "sutasz" sama mogłabym się zabrać :D
OdpowiedzUsuńnie mogę oczu oderwać!piękne!cudne!wspaniałe...wszystko!!dziewczyny macie talent i świetnie go wykorzystujecie!!!brawo:)
OdpowiedzUsuńłoł świetna wymianka, szczególnie foremki :) i ostatni biały komplecik , niby prosty , ale ma w sobie to "coś"
OdpowiedzUsuń