Sesja się skończyła a ja spieszę pokazać Wam moją ostatnią "sesyjną" twórczość. Bransoletkę, z której jestem chyba najbardziej dumna ;D
Trzy koralikowe węże z koralików TOHO Round 110: Silver Lined Teal zdobi kwiat o środku z riviolli... Sam kwiat powstawał "na żywca"... plotłam koraliki i od razu widziałam efekty, coś modyfikowałam, dodawałam... w każdym bądź razie nie wszystkie płatki są identyczne, przez co jest jeszcze bardziej uroczy! Jak dla mnie wyszedł super :)
Dodałam zapięcie typu toggle - dość proste, ale o ciekawym kształcie... Zresztą same zobaczcie! :P
Aaaa zapomniałam! Kwiatek można przesuwać na dowolne miejsce bransoletki :)
Rewelacja!!! Coś pięknego!!! Czekam na kolejne tego typu dzieła!!!
OdpowiedzUsuńCuuuuudo!!! Takie prace robione na "żywca" są wyjątkowe, niepowtarzalne i trudno drugi raz zrobić to samo :)
OdpowiedzUsuńpo prostu dech zapiera!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna ! Miałaś fajny pomysł z tą bransą.Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńArcydzieło, cudeńko, no brak mi słów..
OdpowiedzUsuńPrześliczna. Ja niestety nie potrafię robić biżuterii. A ta bransoletka jest w moich ulubionych kolorach. Cu-do-wna :)
OdpowiedzUsuńPowala i zachwyca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dołączam do grona!