piątek, 17 stycznia 2014

Pled cz.3

Na wstępie chciałam się Wam pochwalić małymi zakupkami - małe, ale cieszą - i to jak! :) Odwiedziliśmy starym zwyczajem Home&You, promocji bez liku, ale jakoś nic specjalnego nie wybrałam, za to wpadłam znowu na te tanie kwiatuszki i nie wyszłam bez nich, bo tamtą paczkę już otworzyłam i częściowo wykorzystałam :)
Potem wybraliśmy się do Empiku, tam znowu promocje na kalendarze i dostawa nowych pierdółek do robótek... paczka guzików wróciła ze mną do domu i notatnik z babeczką ( w kasie okazało się, że na niego też jest promocja i -9zł :). Chciałam alfabet stempelkowy, ale oczywiście był rozpieczętowany i brakowało jednej literki :(


Ale miało nie być o zakupach! Dalej pracuje nad pledem, głownie wieczorami dla odstresowania po nauce. Robi się te kółka szybko, a do tego jak przyjemnie!  Zapraszam na parę migawek...

 
I wróciły do kuferka :P Tam jest im najwygodniej, długo jednak tam nie posiedzą bo zamierzam robić kolejne okrążenie - według planu jaki sobie wymyśliłam :)

Konkrety:
Pełne połączone kwadraty: 7
Kółka (3 rzędy): 27
Kółka (1 rząd): 141

Na uczelni zaliczenia, zaliczenia, zaliczenia :) Niektóre już mam za sobą, jakieś 4 przed sobą, potem egzaminy - ale nie jest źle, daje radę :) Dziękuję, że mnie wspieracie i słowa, które tu zostawiacie :)

~~~~~~~~~~~~
Anna - Nie mały problem miałam, aby coś wykombinować, zależy mi na tym aby nie było identycznych kółek, a jak się okazuje mimo tylu kolorków nie jest to wcale proste :)

Zimna29 - Dziękuję :) Szydełka już w użyciu, dzielnie mi służą - to był dobry zakup!

Ania - No na efakt końcowy to wszyscy sobie jeszcze troszkę poczekamy :) Pozdrawiam.

Edyta - Byłam, widziałam :) Super, Twoje kolorki bardzo mi się podobają, chyba jednak skończysz szybciej niż ja :) Chętnie będę przyglądać się Twojej pracy :)

Katrin - Miło mi bardzo :) U mnie podobno jedna z babć robiła na szydełku i na drutach, ale ja tego niestety nie pamiętam, za mała byłam wtedy. Szkoda, bo chętnie bym się nauczyła od profesjonalisty w tym fachu, bo chyba tak babcie można nazwać :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz i podzielenie się ze mną tą historią :)

Agnieszka - Oj cierpliwość w tym wypadku się przyda - duże pokłady cierpliwości. Liczę, że dam radę, dużo za mną, dużo przede mną jeszcze pracy, ale myślę, że warto :)

LUNA - Ja sama myślałam o takim drewnianym piórniku, aby taki zdekupażować i przeznaczyć na szydełka, ale gdy kupiłam ten komplet był z nim ten przybornik - nie napawa mnie zachwytem, ale nie jest też najgorszy :) Dobre w nim jest to, że każde szydełko ma swoje miejsce i się o siebie nie obijają, dodatkowo też jest to bardziej uporządkowane. Możliwe jest, że uszyję sobie kiedyś jakiś fajniejszy, ale to raczej odległe plany. Zachęcam Cię gorąco do rozpoczęcia w końcu tego projektu! Pomyśl sobie: "Czym szybciej zacznę, tym szybciej skończę i będą tego efekty!" :)

Wizaż Marzena Bartosz - Dziękuję za wizytę :) Mam nadzieję, że niedługo już zacznie się go pojawiać coraz większa część :)

5 komentarzy :

  1. Super zakupy! :) Szalejesz z tymi koleczkami! Trzymam kciuki za zaliczenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udane zakupy:) a pled zapowiada się ślicznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Grunt to dobry plan działania i konsekwencja, a tego wszystkiego Ci nie braknie!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też zapowiada się mega kolorowo ! Powodzenia podczas sesji ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słowo :)