Wydaje mi się, że te drobne pamiątki ukażą powód mojej nieobecności i
 spóźnienia z egzotycznymi ptaszkami... Wrocław... piękne miasto, do 
którego na pewno jeszcze kiedyś powrócę! A sama wycieczka tam będzie na 
pewno na zawsze w mojej pamięci :)
I
 przy okazji naparstkowego wpisu, pokażę jeszcze te z Danii, które 
dostałam... a chyba ich nie pokazywałam... a są takie śliczne! :) 
PS.: Nadrabiam zaległości :)
Śliczne naparstki:) Ja jeszcze żadnego nie posiadam, niestety nigdy nie mogę trafić na takie w sklepach;/
OdpowiedzUsuńJako, że mieszkam pod Wrocławiem - posiadam oba Twoje naparstkowe okazy :)
OdpowiedzUsuńAle takich z Danii to w ogóle nie mam ;)
Pozdrawiam serdecznie. Marysia