Profitki na świecę

Męczyła mnie wena, więc postanowiłam powalczyć z nową formą szydełkową :) Powstały dwie profitki na świecę, wzory sama wymyślałam na bieżąco i z efektu jestem zadowolona.

Kolejna notka będzie już chyba o hafcikowych zaległościach i małych UFOkach :P

TUSAL 2015 (2)

A tu wklejam jeszcze kilka zdjęć :) Chociaż za żółtym nie przepadam to słoneczniki kocham! Czy te kwiatki ich Wam nie przypominają? Pszczółki też są słodkie, dziadek miał kiedyś pasiekę także dogadywałam się z nimi od najmłodszych lat :)

Na słoiku i słonecznikach przysiadły wesołe pszczółki - guziki, którym odcięłam uszka do przewlekania nitki:

Bardzo mi się podoba, a Wam? :)

Miś ... po raz drugi :)

Dawno nie było żadnych zabawek szydełkowych - a tak mi się one podobają! Więc postanowiłam zrobić miśka w zielonych spodenkach :) Tak mi się go przyjemnie robiło, że chyba powstanie jeszcze jeden, a może i kolejny...

Co sądzicie?

Serca x 3... czekolada, kawa, herbata!

Dawno, dawno temu wymyśliłam sobie pewien projekt i staram się go realizować sukcesywnie - oczywiście jak czas pozwala! Do tego muszę skompletować kilka hafcików, więc krzyżykuję sobie powoli :)

Ten hafcik powstał dość dawno - na pewno w zeszłym roku! Wpadł mi w ręce wzór, widziałam już go na kilku blogach i tak mi się spodobał, że musiałam go mieć... ma już swoje przeznaczenie, ale jeśli chodzi o wykończenia to troszkę musi poczekać na inne hafciki i - trochę zdradzę - odpowiednią tkaninę :P
Zmieniłam kolorki, sama je dobierałam, nawet mi się podoba :):)

A tu w całości:

Powoli znajduję czas żeby coś tam powoli robić, muszę jeszcze wysłać prezent za tysięczny komentarz (już gotowy, tylko poczta nie po drodze! ). Mam też kilka rzeczy, które muszę sfotografować i wrzucić na bloga - także zapraszam już niedługo na kolejne notki! :)